Od piątku po Facebooku krążą nagrania, na których rzekomo kontroler biletów zaatakował chłopaka i podarł mu legitymację. Nagrania opublikowane przez chłopaka nie zawierały jednak chwili ataku. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji postanowiło opublikować nagranie z autobusu, na którym sprawa przedstawiała się całkiem inaczej.

Kontrole biletów nie należą do najprzyjemniejszych, zwłaszcza gdy jedziemy na gapę. Osoby, które nie posiadają biletów w większości przypadków stają się niespokojni, odmawiają okazania dokumentów, czy próbują uciec. W tej sytuacji doszło nawet do naruszenia nietykalności cielesnej.

Na nagraniach opublikowanych przez pasażera wynika, że to on jest ofiarą ataku. Sprawa zrobiła się na tyle poważna, że MPK postanowiło odnieść do sytuacji.

Sprawa jak najbardziej poważna, więc od razu ją zbadaliśmy. Postanowiliśmy podzielić się z Państwem nagraniem z monitoringu, tak aby każdy ocenił kto się bronił, a kto został zaatakowany.

Na nagraniu widać, jak pasażer narusza nietykalność cielesną kontrolera biletów. Wówczas mężczyzna próbował wyrwać pracownikowi MPK urządzenie do wystawiania biletów, a także swoją legitymację.

Nic jednak nie usprawiedliwia naruszenia nietykalności drugiej osoby. Stosujemy tę zasadę wobec naszych pracowników i chcemy, by była to norma również wśród wszystkich którzy korzystają z MPK (niezależnie czy nas lubicie czy nie).

MPK zapowiedziało nową kampanię, z którą wystartuje w najbliższych dniach. Przybliży ona pasażerom jakie prawa i obowiązki posiadają pracownicy MPK Wrocław oraz na jakiej zasadzie mogą poprosić o ukazanie dokumentu tożsamości.