Kilka dni temu w social mediach wrocławskiego zoo pojawił się nietypowy apel – pracownicy poprosili, aby zwiedzający ogród turyści nie próbowali przemycać własnych zwierząt na teren obiektu. Podali również kilka przykładów “pomysłowości” gości.

Zobacz też: Jak ułatwić sobie zwiedzanie zoo? Daj się oprowadzić!

Jedna ze zwiedzających schowała małego yorka do torby na ramię i przeszła przez bramki samoobsługowe. Wchodząc do zoo, ścisnęła torbę z psem pod pachą, tak aby ochrona nie zauważyła co się w niej znajduje. Inna włożyła jamnika do walizki i chciała w ten sposób przemycić go na teren ogrodu. Zauważył to jednak ubrany w cywilne ubrania pracownik ochrony. Podano również przykład kobiety, która ukryła psa w koszyku wózka dziecięcego.

Dlaczego nie wolno wprowadzać psów do zoo?

Nagrania z monitoringu jasno wskazują na to, że wyżej wymienione osoby działały z premedytacją i podjęły spory wysiłek, aby ukryć własne zwierzę. Zdawały więc sobie sprawę, że do zoo nie wolno wprowadzać psów, a mimo to postanowiły zaryzykować.

Pracownicy zoo podkreślają, że zakaz wprowadzania własnych zwierząt do ogrodu zoologicznego nie wynika z niechęci do czworonogów czy złośliwości. Głównym powodem, dla którego czworonogi nie mogą spacerować po terenie obiektu, jest możliwość spowodowania niebezpieczeństwa wśród zwierząt i innych zwiedzających.

Zwierzęta mieszkające w ogrodzie zoologicznym mogą zareagować gwałtownie na obecność innych zwierząt, wpaść w panikę i np. zniszczyć ogrodzenie wybiegu. Zwierzęta domowe również nie będą czuły się komfortowo otoczone tłumem ludzi i zapachami oraz odgłosami mieszkańców zoo. Nigdy nie mamy gwarancji, jak zareaguje pies – może okazać się, że zerwie się ze smyczy i wtargnie na wybieg dzikiego zwierzęcia, co może skończyć się tragicznie.

Zobacz też: Pracownicy wrocławskiego zoo uratowali młodą wiewiórkę [NAGRANIE]