Krajowy Plan Odbudowy przyjęty. Jak głosowali wrocławscy posłowie?
Jak w sprawie Krajowego Planu Odbudowy głosowali wrocławscy posłowie?
W głosowaniu nad przyjęciem Krajowego Planu Odbudowy udział wzięło 14 wrocławskich posłanek i posłów, czyli wszyscy przedstawiciele okręgu wyborczego nr 3 w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej.
Za przyjęciem Krajowego Planu Odbudowy głosowali: Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS), Przemysław Czarnecki (PiS), Jacek Świat (PiS), Paweł Hreniak (PiS), Agnieszka Soin (PiS), Krzysztof Śmiszek (Lewica), Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica).
Wstrzymali się: Małgorzata Tracz (Zieloni), Sławomir Piechota (PO), Grzegorz Schetyna (PO), Michał Jaros (PO), Krzysztof Mieszkowski (Nowoczesna) i Jacek Protasiewicz (UED).
Przeciwko: Krzysztof Tuduj (Konfederacja).
Dwójka parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej – Małgorzata Tracz (Zieloni) i Michał Jaros (KO), wydała na swoich profilach w mediach społecznościowych, oficjalne oświadczenia w których przedstawiają powody podjęcia decyzji o wstrzymaniu się w głosowaniu nad Krajowym Planem Odbudowy.
Oświadczenie posłanki Małgorzaty Tracz (Zieloni)
Oświadczenie posła Michała Jarosa (PO)
Wojna na górze
Krajowy Plan Odbudowy od samego początku był kością niezgody w rządowej koalicji. KPO popierało oczywiście PiS i Porozumienie Jarosława Gowina, natomiast wyraźny sprzeciw oraz głosowanie przeciwko zadeklarowali posłowie Solidarnej Polski. Parlamentarzyści Solidarnej Polski argumentowali swoją decyzję tym, że poparcie Krajowego Planu Odbudowy to oddanie swojej suwerenności w ręce Brukseli.
Zjednoczona Prawica już od kilku miesięcy między innymi z powodu głosowania nad KPO trzeszczała i pękała w szwach. Zbigniew Ziobro negując ratyfikację Krajowego Planu Odbudowy chciał zaznaczyć swoją odmienność od rządowych partnerów, jednocześnie budując swoją tożsamość polityczną jako partii skrajnie prawicowej. Widmo odrzucenia Krajowego Planu Odbudowy sprawiało, że możliwość ogłoszenia przyspieszonych wyborów momentami zdawała się być dość blisko. Rząd mniejszościowy nie jest komfortowy dla nikogo.
Wydaje się, że opozycja przez chwilę miała karty w rękach. Nauczona tym, jak PiS dzielił środki z innych funduszy (np. Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych), mogła zadeklarować poparcie Krajowego Planu Odbudowy pod pewnymi warunkami np. warunkiem zapewnienia narzędzi kontrolnych nad rozdysponowywaniem środków z KPO; zagwarantowania sprawiedliwego i transparentnego podział środków na poszczególne regiony; włączenie samorządów w wydawanie pieniędzy na inwestycje lokalne i regionalne. Na tym nie koniec. Opozycja mogła postawić przynajmniej w teorii także inne warunki, oprócz tych wspomnianych wcześniej – powołanie zgodnie z przepisami Rzecznika Praw Obywatelskich; odwołanie bezprawnie orzekających sędziów-dublerów czy inne postulaty, o które apelują z mównicy sejmowej.
Opozycja mogła, wymagało to od niej jedności. Za plecami innych ugrupowań opozycyjnych, liderzy Lewicy (Włodzimierz Czarzasty, Adrian Zandberg i Robert Biedroń) spotykali się w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, aby ustalić polityczny deal z rządem. Nie wspomnieli w trakcie tych spotkań o prawach kobiet, prawach mniejszości czy naprawie wymiaru sprawiedliwości. Trudno dziś przewidzieć, jak głosowanie wraz z PiS przełoży się na długofalowe poparcie dla Lewicy.
Reakcja internautów na przyjęcie KPO
Polscy internauci już nas nauczyli, że nie zapominają. W tym przypadku również nie pozostawili suchej nitki na decyzji parlamentarzystów Lewicy oraz wchodzenie we współpracę z PiS.
