Wrocławski Manhattan. Historia Sedesowców przy placu Grunwaldzkim - Wroinfo.pl

Wrocławski Manhattan. Historia Sedesowców przy placu Grunwaldzkim

Początkowo projekt Jadwigi Grabowskiej-Hawrylak miał zachwycać. Obecnie budynki nazywane są wrocławskim Manhattanem bądź sedesowcami. Co poszło nie tak podczas tworzenia awangardowego projektu?
fot. Piotr Michalak, wikipedia.org

Wrocławski Manhattan lub Sedesowce. To tak nazywany jest zespół sześciu budynków znajdujących się przy placu Grunwaldzkim i ulicy Marii Curie-Skłodowskiej. Budynki mieszkalne zostały zaprojektowane przez Panią Jadwigę Grabowską-Hawrylak w latach 1967–1970. Wrocławskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Ogólnego stawiało je w latach 1970–1973.

Dlaczego wykonanie rozmyło się z awangardowym projektem?

Początkowo zakładano wybudowanie wieżowców z białego betonu, który pięknie mieniłby się w słońcu jak marmur. Budynek miał być wykończony cegłą klinkierową oraz egzotycznym drewnem na balkonach, z których spadałyby roślinność pnąca. Założenie było ciekawe i miało być projektem, który wzbogaci architekturę Wrocławia po wojennych zniszczeniach.

Ze względu na ograniczenie możliwości produkcyjnych, podczas budowy wieżowców wykorzystano niskiej jakości, tańsze materiały budowlane. Ponadto w ramach oszczędności, część z założeń nie została wykonana w ogóle. Ostatecznie wykorzystano szary beton, a plany dotyczące pięknej roślinności rozmyły się całkowicie.

Zobacz też: Kino Fata-Morgana. Pierwsze wrocławskie kino

wikipedia.org

Trudna historia lat 60. i 70. XX wieku

Zespół 55 metrowych budynków powstawał w trudnym okresie lat 60. i 70. XX wieku dla polskiego budownictwa. Początkowo budowle miały być inwestycją miejską, natomiast ze względu na brak dotacji na ich wybudowanie, przejęła je spółdzielnia własnościowa. Błędne badania geologiczne znacząco wpłynęły na wzrost kosztów budowy. Próbowano w jak największym stopniu ciąć wydatki co wpłynęło na ostateczny wygląd obiektów. Płyty, z których wykonano ściany, przy niższej temperaturze pękają, co pogarsza wygląd wieżowców.

Budynki wpisano na listę zabytków województwa dolnośląskiego. Odmalowano je na biało, dzięki czemu nie starszą już smutnym kolorem jak wcześniej, natomiast wciąż wymagają kosztownego remontu. Z pewnością wrocławski Manhattan to legenda modernizmu, której warto dać nowe życie.

Źródło: Media

Więcej z Wroinfo.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *