Driftowali koło rzeki. Auto spadło i zatonęło, udało im się wydostać w ostatnim momencie
Samochód osobowy spadł z Nabrzeża Janówek
Kierowca bmw i pasażerka, postanowili “driftować” blisko rzeki. Ustalono, że młodzi ludzie celowo wprowadzali samochód w poślizg. Auto wpadło do rzeki. Kierowca i pasażerka samodzielnie wydostali się z tonącego samochodu, dzięki wybiciu tylnej szyby. Stało się to jeszcze przed przyjazdem służb ratowniczych. Auto zatonęło.
“Mogą oni mówić o ogromnym szczęściu. W ostatniej chwili udało im się wypchnąć tylną szybę i wydostać z tonącego auta. Chwilę później samochód zatonął w lodowatej, głębokiej wodzie”
– podaje Gazeta Wrocławska
Zobacz też: Już jutro kolejne ćwiczenia w ramach akcji “Odra”. Mogą pojawić się utrudnienia
Nie mogli nałożyć na nich mandatu
Gazeta Wrocławska wskazuje, że mandat nie mógł zostać nałożony na kierowcę i pasażerkę, gdyż do zdarzenia doszło na placu niebędącym drogą publiczną. Sprawą ma jednak zając się sąd, w celu ustalenia czy doszło do narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Zobacz też: Kierowca autobusu wjechał w przystanek. Był “idiotycznie rozstawiony”