W piątek we Wrocławiu nieproszony dzik dostał się do jednego z ogrodów na Maślicach. Zwierzę w poszukiwaniu jedzenia staranowało furtkę, a następnie drzwi tarasowe do domu. W efekcie poraniony dzik znalazł się wewnątrz jednego z budynków mieszkalnych i wbiegł do salonu.

W tym czasie w mieszkaniu przebywała kobieta. Jednakże jak wskazuje dla Gazety Wrocławskiej syn zaatakowanej, dramat rozegrał się w ogrodzie. To tam kobieta prawdopodobnie próbowała przegonić zwierzę i otworzyć furtkę, aby dzik mógł uciec. Na skutek tego zwierzę zaatakowało mieszkankę domu przy ul. Mrągowskiej.

Dramat rozegrał się w ogrodzie, gdzie prawdopodobnie mama próbowała go przegnać i otworzyć z powrotem zatrzaśniętą furtkę, żeby dzik mógł uciec. Tam ją pokiereszował, było dużo śladów krwi: na trawie, na murku, na furtce

– opowiada syn

Ranną kobietę znaleziono w ogrodzie. Przechodnie powiadomili o całym zdarzeniu pogotowie. Ratownicy medyczni stwierdzili u mieszkanki rady cięte, złamany nos oraz stłuczenia.

Syn zapewnia, że kobieta już czuje się dobrze i powoli wraca do zdrowia.