Okrutne pułapki na zwierzęta na Muchoborze Wielkim. Okaleczona kuna
Wrocławskie stowarzyszenie Ekostraż podzielił się niedawno szokującą historią, która wydarzyła się przy ul. Krzemienieckiej na Muchoborze Wielkim. Nieznany sprawca wystawił pułapki na zwierzęta, które są zaprojektowane w taki sposób, aby miażdzyć łapki i doprowadzić do śmierci.
Zobacz też: Dzień Otwarty w Ekostraży już w najbliższą niedzielę
Okaleczona kuna walczy o życie
Niestety, bezwględne pułapki doczekały się pierwszej ofiary. W jednym z żelaznych zacisków znalazła się łapka małej kuny. Jak przekazała Ekostaż, sytuacja zwierzątka była naprawdę trudna.
Ratujemy jedną z kun, która ledwie chodziła z tym silnie zaciśniętym żelastwem od kilku dni po okolicznych ogrodach. Jest to cierpienie nie do opisania – kuna ma pomiażdżoną całą nogę, która zaczyna już gnić i na której muchy zdążyły już złożyć jaja.
– przekazali przedstawiciele Ekostraży.
Kunę czeka diagnostyka i długotrwałe leczenie, jednak najprawdopodobniej łapki nie da się uratować. Ponadto, trwają poszukiwania osoby, która z tak okrutny sposób chciała pozbyć się kun ze swojego otoczenia. Sprawa została zgłoszona na policję.
Zobacz też: Interwencja Ekostraży w Parku Tysiąclecia. Znaleziono rannego bobra