Śląsk zagra z Paide Linnameeskond. Kim jest wicemistrz Estonii? - Wroinfo.pl

Śląsk zagra z Paide Linnameeskond. Kim jest wicemistrz Estonii?

Pierwszy rywal Śląska w eliminacjach do Ligi Konferencji to klub który jest "młodszy" od niektórych swoich zawodników, a ich stadion przypomina raczej polską okręgówkę niż europejskie puchary. Sprawdzamy, jakim klubem jest Paide Linnameeskond.
Paide
fot. LinkedIn

Paide dopiero buduje swoją markę w kraju, a i tak ma już na koncie sukcesy

Klub powstał w 1990 roku, co oznacza, że Estończycy są najprawdopodobniej jednym z najmłodszych uczestników tegorocznych pucharów. W samym Paide mieszka 10 tysięcy osób, a miasto jest 14. co do ludności w całej Estonii. Paide jest oddalone od Wrocławia o ponad 1100 kilometrów.

Linnameeskond zaledwie od 7 lat znajduje się w najwyższej klasie rozgrywkowej, a mimo to zdążył się już zapisać w historii bardzo młodej Meistriliigi. Zespół w sezonie 2020 (estońska liga gra w systemie jednorocznym) wywalczył, po raz pierwszy w historii, wicemistrzostwo kraju. W tym samym roku piłkarze walczyli o miejsce w fazie grupowej Ligi Europy, co skończyło się odpadnięciem już w 1 rundzie eliminacji z Żalgirisem Wilno.

Na papierze Paide wygląda na klub, z którym Śląsk powinien sobie bez problemu poradzić. Największą gwiazdą zespołu jest 30-letni Henri Anier. Środkowy napastnik to 71-krotny reprezentant Estonii, który w przeszłości grał m. in. w szkockich klubach, takich jak Dundee United, Hibernian FC, Motherwell FC czy Inverness. Oprócz Aniera, kadrę stanowią głównie zawodnicy z krajowym cv.

Stadion nie pomieści nawet tysiąca osób

To, że Estonia to kraj gdzie zawodowy futbol jest raczej w powijakach, najmocniej widać patrząc na stadion rywala Śląska. Paide gra na co dzień na obiekcie, który bardziej przypomina stadion z polskiej okręgówki, niż z najwyższej klasy rozgrywkowej. Na Paide Linnastaadion wejdzie zaledwie 700 osób, w tym tylko 268 zajmie miejsca siedzące. Na razie nie wiadomo, czy to na tym obiekcie klub rozegra 8 lipca mecz ze Śląskiem, ale jeśli do tego dojdzie, to piłkarze Jacka Magiery będą mogli poczuć się tak, jakby na chwilę wrócili do juniorskiej piłki.

Paide linnastaadion - Stadion in Paide
fot. Europlan

Przegrana z Paide to będzie wstyd, ale już nie takie rzeczy widzieliśmy w polskiej piłce

Na pierwszy rzut oka, drużyna z Paide wygląda przy Śląsku jak pół-amatorska drużyna. Oczywiście to drużyna z Wrocławia będzie oczywistym faworytem w starciu z Estończykami, i każdy inny rezultat niż awans będzie porażką.

Warto jednak pamiętać, że w przeszłości polskie drużyny odpadały z takimi “tuzami” futbolu jak zespoły z Luksemburga czy Mołdawii, dlatego też, mimo wszystko, nie powinno się Paide lekceważyć.