Wrocławskie legendy. Legenda o ognioodpornej rzeźbie - Wroinfo.pl

Wrocławskie legendy. Legenda o ognioodpornej rzeźbie

Podczas II wojny światowej Rosjanie zaczęli ostrzeliwać katedrę, w której Niemcy przechowywali broń i amunicję. Gdy ogień dostał się do środka świątyni, wydarzyło się coś magicznego.
wroclaw.pl

Gdy Armia Czerwona oblegała Wrocław podczas II wojny światowej, wydarzyło się coś magicznego. Niemcy przekonani, że Rosjanie nie będą niszczyć świątyń zorganizowali magazyn broni i amunicji w katedrze.

Zobacz też: Wrocławskie legendy. Legenda o dzwonie grzesznika

Szpiedzy Armii Czerwonej bardzo szybko dowiedzieli się o tajemnej skrytce Niemców. Zdecydowali się więc na ostrzeliwanie Ostrowa Tumskiego. Pocisk jednej z armat, która znajdowała się na terenie Ogrodu Botanicznego trafił w katedrę. Wybuch spowodował ogromny pożar, który rozprzestrzeniał do wnętrza świątyni. Gdy ogień był już w pobliżu ołtarza, ze ściany kościoła spadła rzeźba Madonny. W niewytłumaczalny sposób, pożar zaczął gasnąć tuż przed leżącą na ziemi figurą Matki Boskiej. Co dziwne, rzeźba pomimo tego, że ogień był tak blisko niej, nie ucierpiała w żaden sposób.

Dzięki temu, że płomienie zgasły, kaplica Elektorska, św. Elżbiety oraz Mariacka ocalały.

Zobacz też: Wrocławskie legendy. Skąd się wzięła nazwa Psie Pole?

Źródło: Media

Więcej z Wroinfo.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *