#1 Zabójstwo studentki z Wrocławia

Dorian R. wraz z kolegami założył nielegalny interes, który polegał na kuszeniu nowo poznanych dziewczyn ciekawą ofertą pracy. Praca ta w rzeczywistości okazała się być domem publicznym w Niemczech. Wiele dziewczyn zafascynowanych jego propozycją stało się ofiarą interesu i trafiło do tego miejsca bez możliwości powrotu. Dorian R. i jego koledzy-bandyci zabierali paszporty kobietom.

W 2001 roku Dorian R. wybrał się wraz z Mariuszem N. i Marcinem P. do klubu we Wrocławiu, a głównym celem poza zabawą było poszukiwanie nowych ofiar. Na dyskotece poznali młodą dziewczynę Dorotę J., której zaproponowali odwiezienie dziewczyny do domu. Jak się okazało, po imprezie pojechali do domu Doriana, w którym on i jego koledzy urządzili piekło Dorocie.

Dziewczyna była wielokrotnie gwałcona, bita i cięta nożem. Gdy próbowała uciekać przez okno, natychmiast jej oprawcy złapali ją i ukarali za to. Studentka była przypalana papierosami i nacinana szkłem z rozbitego okna. Bandyci zadecydowali, że tak oszpecona dziewczyna nie nadaje się do pracy w domu publicznym, więc jest im niepotrzebna. Postanowili zabić dziewczynę zadając jej ciosy nożem w klatkę piersiową oraz szyję, a następnie wyrzucić ją do stawu. Następnego dnia bandyci posprzątali całe mieszkanie, w którym było mnóstwo śladów i wyjechali do Niemiec, w których ich zatrzymano.

Dorian R. podczas procesu sądowego bez skrupułów obrażał matkę skatowanej i zamordowanej dziewczyny. Sąd skazał mordercę na karę dożywotniego pozbawienia wolności, Marcina P. na karę 25 lat pozbawienia wolności. Mariusz N. popełnił samobójstwo w więzieniu w Niemczech, gdy dowiedział się, że wydano wniosek ekstradycyjny i odpowie za zabójstwo studentki w Polsce.

Zobacz też: Tajemnicze zbrodnie i głośne procesy, które wstrząsnęły Wrocławiem – część 1

#2 Seryjny zabójca “Skorpion”

Seryjny zabójca, Krzysztof Gawlik został skazany w 2002 roku, za zabójstwo 5 osób w czasach powojennych. Morderca zastrzelił swoje ofiary bronią typu Skorpion, dlatego też nazywano go “Skorpionem”. Krzysztof Gawlik wyszukiwał swoje ofiary w gazetach. Pierwszą z nich była 18-letnia prostytutka Sylwia L. z Poznania. Następne morderstwa miały miejsce we Wrocławiu. Ofiarami była pochodząca z Ukrainy prostytutka Lesia H. oraz prawdopodobnie jej klient Tomasz S. Kolejnymi ofiarami Skorpiona było małżeństwo, od którego ten chciał wynająć mieszkanie.

Do schwytania Skorpiona, Komendant wrocławskiej policji powołał specjalną grupę, natomiast seryjny zabójca wpadł przypadkiem, po tym jak spowodował wypadek samochodowy pod wpływem alkoholu. W jego pojeździe znaleziono pistolet, co wskazywało na to, że to właśnie on jest skorpionem.

Skorpion przyznał się także do 3 innych zabójstw. Jedno z nich zostało mu zlecone, a ofiarą był Zbigniew M. oraz dwóch białorusinów w Zgorzelcu. Sąd skazał Gawlika na pięciokrotne dożywotnie pozbawienie wolności. Skazany przyznał, że zabijał, bo lubił patrzeć na śmierć ludzi.