Nahuel przejął piłkę niedaleko pola karnego Stali, dograł do Konczkowskiego, a ten perfekcyjnie dośrodkował do Exposito, który z łatwością pokonał bramkarza rywali. Mielec odpowiedział bramką już po 10 minutach gry. Domański wykonał rzut rożny, Flis przedłużył piłkę głową w kierunku Sappinena, a ten zdobył bramkę na 1:1. Obydwie drużyny zagrały bardzo aktywnie i próbowały zdobyć kolejne gole.

W pierwszej połowie to Śląsk częściej miał piłkę i stwarzał sobie sytuacje pod bramką Stali, jednak nie zdołał skutecznie wykorzystać swoich okazji.

W drugiej połowie gra była bardziej wyrównana

W drugiej połowie gra była bardziej wyrównana. Obie drużyny grały bardzo ambitnie, ale nie zdołały już zdobyć kolejnych bramek. Pomimo wielu okazji i sytuacji podbramkowych, wynik spotkania pozostał bez zmian.
Warto dodać, że trener Ivan Djurdjević dokonał przed meczem trzech zmian w składzie Śląska. Za Stawnego, Łyszczarza oraz Jastrzembskiego pojawili się Poprawa, Olsen i Yeboah. Powrót wcześniej wspomnianej piątki do sił i kadry meczowej bardzo pomógł Śląskowi. Przed meczem faworytem był Śląsk, który miał szansę na zdobycie solidnej zaliczki punktowej nad strefą spadkową. Mielec przegrał bowiem cztery poprzednie mecze. Ostatecznie jednak obie drużyny podzieliły się punktami.