Prace nad koncepcją i pierwszy prototyp powstał już w ubiegłym roku. Naukowcy pracowali nad specjalnymi śluzami, kiedy lekarze zmagali się z problemem skutecznej izolacji pacjentów covidowych zwłaszcza w placówkach i na oddziałach do tego nieprzystosowanych.

Dlatego też głównym zamierzeniem ekspertów z Politechniki było zbudowanie śluzy do szybkiego montażu, która zapewniłaby personelowi medycznemu lepszą ochronę niż kurtyny paskowe. Mocną stroną tworzonych zapór miała być ich tania cena oraz łatwość montażu i dezynfekcji.

Pierwsza śluza w Legnicy, kolejne we Wrocławiu

Śluzy stworzone zostały z popularnych w przemyśle aluminiowych profili rowkowych zabudowanych ścianami z poliwęglanu komorowego przy użyciu specjalnej taśmy dwustronnej. Dzięki użytym materiałom możliwe jest dopasowanie ich do nierównych ścian i podłogi.

Jak wskazuje dla Gazety Wrocławskiej dr inż. Gustaw Sierzputowski z Katedry Inżynierii Pojazdów na Wydziale Mechanicznym Politechniki Wrocławskiej, należało stworzyć kolejne warianty śluz:

Okazało się jednak, że wiele szpitali potrzebuje oddzielenia całego korytarza lub modułu na swoich oddziałach. Stworzyliśmy więc kolejne warianty śluz. Ich złożenie zajmuje jedynie kilka godzin i o to nam też chodziło przy projektowaniu.

Podczas postawienia pierwszej śluzy w szpitalu w Legnicy wykonano analizę skuteczności konstrukcji. Rozpylono bioaerozol testowy po jednej stronie zapory i sprawdzono redukcję liczby bakterii na poszczególnych etapach przechodzenia przez śluzę:

Rozwiązanie w Legnicy wykazało redukcję bioaerozolu testowego o ponad 87 proc., a przy braku śluzy, redukcja ta wynosiła zaledwie niecałe 12 proc.

– mówi dla Gazety Wrocławskiej dr inż. Gustaw Sierzputowski

Kolejne cztery śluzy zamontowano w szpitalu przy ul. Borowskiej we Wrocławiu.