Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu jest szóstą placówką w Polsce, która otrzymała zgodę na przyczepy serca. Ministerstwo Zdrowia wydało pozytywną opinię na początku lutego br. Wcześniej pacjentów odsyłano najczęściej do Zabrza i Warszawy.

Pierwszy przeszczep wykonano 25 lutego

Pierwszym biorcą, który zakwalifikował się do przeszczepu serca jest 26-letni mężczyzna z rozpoznaniem niewydolności serca w przebiegu wrodzonej kardiomiopatii rozstrzeniowej. Do zaostrzenia choroby doszło po przejściu COVID-19.

Zabieg rozpoczął się w czwartek rano, 25 lutego br. Narząd pochodził od dawcy ze szpitala na Dolnym Śląsku. Od pobrania do wszczepienia serca minęły zaledwie 2 godziny i 20 minut, a sama operacja trwała niecałą godzinę. 

Na czele zespołu, który przeprowadził oba przeszczepy, stanął dr Roman Przybylski, doświadczony kardiochirurg. Doktor pracował w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu i w Krakowie. Uczył się od prof. Zbigniewa Religii i prof. Mariana Zembali.

Drugi przeszczep wykonano 27 lutego

Drugim biorcą była 20-letnia kobieta, która w stanie wstrząsu kardiogennego trafiła do wrocławskiej placówki z Wałbrzycha. Organ do przeszczepu znaleziono w ostatniej chwili od dawcy w Ostrołęce.

W przeszczepach serca liczy się każda minuta, ponieważ czas niedokrwienia nie powinien przekroczyć czterech godzin.

Obie transplantacje zakończyły się dobrze, jednak kobieta wymaga intensywnej terapii.

Na transplantację czeka kolejny pacjent. Kilka osób jest w tzw. grupie planowej.