Czego chcą wrocławianie? “Chcemy mieć mokro”‘, “chcemy bzykać w spokoju”. W mieście pojawiły się kontrowersyjne billboardy
“Kochaj nie rżnij”, “Chcemy bzykać w spokoju”, “Chcemy mieć mokro” – takie hasła nie mają bynajmniej nic wspólnego z seksualnością czy erotyką, a ochroną środowiska. Koalicja Wrocławska Ochrona Klimatu, zrzeszająca 22 organizacje i ruchy działające na rzecz przyrody i klimatu, przygotowała kampanię “Dziki Wrocław – dzika przyjemność”.
Zamysł inicjatywy został osiągnięty. Billboardy nie tylko przyciągają wzrok, ale także budzą kontrowersje. Co za tym idzie? – Skłaniają do dyskusji.
Świetne hasła i sprawa
piękny koncept
powodzenia
Czy w Polsce nawet kampania ochrony rezerwatów przyrody musi opierać się na «szczuciu cycem»?! Czy tylko takim przekazem dojdziemy do wrażliwości typowego Kowalskiego?
Ale haseł propagujących kulturę gwałtu mogliście unikać. Mamy 2022, to już nie jest śmieszne. Szczególnie w kraju, gdzie ofiary gwałtu są liczone w dziesiątkach tysięcy. Może te śmieszne billboardy szczujace cycem z podpisem “jestem wolna” są zabawne dla wujka z wesela. Chcieliście zwrócić uwagę szokując i tylko taki efekt osiągnięcie. Zmieńcie marketingowca.
Zdjęcia pierwszych billboardów:
Dziki Wrocław – dzika przyjemność
Koalicja Wrocławska Ochrona Klimatu wskazuje, że Wrocław jest jedynym dużym miastem w Polsce, które nie posiada rezerwatu przyrody. Organizacja wytypowała 26 obszarów m.in. Pola Irygacyjne na Osobowicach, Las Rędziński czy Wyspa Opatowicka, które powinny być objęte ochroną. To właśnie one zostały wspomniane na dwuznacznych billboardach. Tak naprawdę to zamieszczone hasła odnoszą się do betonozy, wycinki lasów i niszczenia przyrody.
Wrocław to JEDYNE duże miasto w Polsce bez żadnego rezerwatu przyrody! Czas by to zmienić!
Żądamy prawnej ochrony 26 terenów cennych przyrodniczo, w tym powołania co najmniej trzech rezerwatów!
Koalicja Wrocławska Ochrona Klimatu złożyła 26 wniosków o ochronę tych terenów do prezydenta Jacka Sutryka.