W trakcie remontu budynku, w którym mieściła się apteka szpitala uniwersyteckiego, na kampusie Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu doszło do niecodziennego zdarzenia.

W zabytkowym budynku na strychu, pod dachówką, znaleziono przedwojenne egzemplarze aktów urodzenia, z kwestionariuszem kilkunastu szczegółowych pytań dotyczących między innymi pochodzenia rodziców, języka ojczystego, stanu cywilnego, wykonywanego zawodu czy wyznania. Pisane gotykiem dokumenty pochodzą z początku XX wieku i najprawdopodobniej miały trafić do Urzędu Statystycznego w Berlinie.

Dokumenty były w bardzo dobrym stanie, zważywszy na to, że nie były w żaden sposób zabezpieczone. Przysypane były tylko cienką warstwą gruzu. Dokumenty wskazują na to, że przed wojną w budynku mieściła się administracja.

Jak mówi prof. Tomasz Zatoński, prorektor ds. budowania relacji i współpracy z otoczeniem UMW, odnalezione dokumenty to dla uczelni wielka niespodzianka i prezent. Planowane jest bowiem stworzenie dużego muzeum, przybliżającego historię uczelni.

Chcemy zintegrować rozproszone jednostki, posiadające eksponaty historyczne i stworzyć jedno muzeum, które każdy wrocławianin i przyjeżdżający turysta będzie chciał odwiedzić. Pokaże wspaniałą historię naszej uczelni, która – mało kto wie – powołana została w 1811 roku. Historia powojenna, którą znamy i dobrze eksplorowaliśmy, to nie wszystko. Chcemy sięgnąć jeszcze dalej i pokazać związki starszego Wrocławia z dzisiejszym. Ostatnie historyczne znalezisko z pewnością zasili zbiory naszego muzeum.

Informuje prof. Zatoński.

Prace remontowe mają zakończyć się późną wiosną 2022 roku. Budynek dawnej apteki odzyska dawny blask, a w zabytkowe wnętrza będą pełniły funkcję dydaktyczną.