Nie żyją obaj policjanci postrzeleni przez Maksymiliana F.
Zmarł drugi z policjantów
Wczoraj 4 grudnia rozeszła się informacja o śmierci drugiego z policjantów postrzelonych przez aresztowanego Maksymiliana F. w radiowozie. Do zdarzenia doszło w piątek przy ul. Sudeckiej we Wrocławiu. Funkcjonariusze z całej Polski składają kondolencje i wspominają zmarłych policjantów, Daniela Łuczyńskiego i Ireneusza Michalaka. Lekarze od początku informowali, że oboje mają nikłe szanse na przeżycie.
“Irek od 26 lat służył społeczeństwu w granatowym mundurze. Od początku swojej służby związany był z województwem dolnośląskim, początkowo z pionem prewencji, a wiele kolejnych lat jako funkcjonariusz kryminalny – opowiadają jego koledzy z komendy. – Był dumny z roli policjanta, uwielbiał swoją pracę, zawsze z oddaniem i pełnym zaangażowaniem pomagał innym, chroniąc mieszkańców przed przestępcami. Mimo trudności jakie stawiał na jego drodze los, potrafił pokonać przeciwności, zawsze z odwagą i determinacją podejmował walkę o lepsze jutro swoje i swojej rodziny. Pozytywnie nastawiony do życia zarażał innych swoim uśmiechem i optymizmem „mimo wszystko”, znajdując pozytywne aspekty wielu sytuacji.”
Zobacz też: Policja poszukuje małżeństwa z Wrocławia! Oszukiwali ludzi w internecie
“Nie pamiętam tej sytuacji” – zeznaje Maksymilian F.
Maksymilian F. został zatrzymany w sobotę 11 godzin po strzelaninie. Sąd na razie ustalił dla niego 3 miesięczny areszt. Aresztowany postrzelił ich w głowę podczas przewożenia go do aresztu. Wcześniej został skazany za oszustwo, poszukiwano go 2 tygodnie. Maksymilian F. ma 44 lata i prawdopodobnie mieszkał we Wrocławiu, przy ul. Osiedlowej na Muchoborze Wielkim. Przed piątkowym zdarzeniem groziło mu od 6 do 8 miesięcy więzienia, teraz grozi mu dożywocie.
Zobacz też: Policja we Wrocławiu poszukuje ofiar przestępcy seksualnego
Wybrzmią syreny radiowozów na część policjantów
Polska Policja poinformowała, że na cześć kolegów policjantów 5 grudnia o godz. 17:00 wybrzmią w całej Polsce syreny radiowozów.