Patryk H. nagrywał zatrzymanie Igora Stachowiaka. Został oskarżony o naruszenie nietykalności policjantów - Wroinfo.pl

Patryk H. nagrywał zatrzymanie Igora Stachowiaka. Został oskarżony o naruszenie nietykalności policjantów

Patryk H., który nagrywał jak policjanci zatrzymują Igora Stachowiaka został oskarżony o naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. W poniedziałek sąd wydał prawomocny wyrok, w którym uznał mężczyznę za niewinnego.
pixabay.com

Historię Igora Stachowiaka zna niemal cała Polska. 15 maja 2016 r. na wrocławskim rynku policja omyłkowo zatrzymała 25-letniego chłopaka. Stachowiak został zatrzymany przez dwa patrole policji, które w brutalny sposób zatrzymały mężczyznę. Po przewiezieniu na komisariat policji Wrocław-Stare Miasto, Stachowiak był rażony paralizatorem przez 6 policjantów. Na skutek tych działań niewinny 25-latek zmarł.

Sprawa związana z brutalnym zachowaniem policjantów toczy się już niemal 5 lat. Dopiero w lutym 2020 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu uznał wszystkich czterech obecnych policjantów za winnych przekroczenia uprawnień i znęcania się nad Igorem Stachowiakiem.

Rodzice zmarłego 25-latka domagali się rozszerzenia zarzutów o nieumyślne spowodowanie śmierci syna i znęcanie ze szczególnym okrucieństwem. W efekcie taki wyrok wiązałby się z karą do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd nie przychylił się jednak do tego wniosku.

Więcej na portalu WroInfo.pl:

Patryk H. jest niewinny

Na miejscu zdarzenia obecnych było również dwóch mężczyzn, którzy jako ostatni postronni widzieli Igora Stachowiaka żywego. Po tym jak 25-latek zmarł na komisariacie, policjanci dostali rozkaz zatrzymania filmujących. Jak cytuje Wyborcza, polecenie brzmiało:

Gość w białej, szarej bluzie. Drugi w białej koszuli i w szarej bluzie. Proszę ich zatrzymać.

Patrykowi H. postawiono zarzut użycia przemocy wobec interweniujących funkcjonariuszy podczas wykonywania przez nich obowiązków służbowych. Policjanci zeznali, że jeden z nich był pchnięty w plecy, a drugi szarpany za mundur.

Jednakże sąd pierwszej instancji nie znalazł dowodów na żaden z zarzucanych mężczyźnie czynów. Decyzja nie była prawomocna, więc prokuratura się od niej odwołała. W poniedziałek sprawę rozpatrzył wydział karny odwoławczy Sądu Okręgowego we Wrocławiu. Wyrok pierwszej instancji został podtrzymany, co jest jednoznaczne z uznaniem Patryka H. za niewinnego.

Orzeczenie sądu jest prawomocne.