Manifestacja przed wrocławskim Hutmenem. Związkowcy chcą uratować zakład - Wroinfo.pl

Manifestacja przed wrocławskim Hutmenem. Związkowcy chcą uratować zakład

22 listopada w zakładzie straci pracę ponad 200 osób. To efekt trwającej likwidacji firmy, która zakończy produkcję pod koniec miesiąca. Pracownicy i lokalni działacze z dolnośląskiej Solidarności są jednak zdania, że Hutmen wciąż może z powodzeniem kontynuować swoją działalność. Wczoraj doszło tam do pikiety, która przypominała marsz pogrzebowy.
Hutmen protest
fot. Janusz Wolniak / Solidarność Dolny Śląsk

“W pełni zdrowy poddany eutanazji”

Wrocławska firma Hutmen powstała w 1946 roku, pierwotnie jako Rafineria Metali Wrocław. RMW było wśród pierwszych zakładów w mieście, które rozpoczęło produkcję po II Wojnie Światowej. W 1963 roku zakład zmienił nazwę na Hutmen. Jest jednym z najstarszych producentów wyrobów miedziowych w kraju. Zarząd spółki podjął w maju decyzję o likwidacji zakładu.

Głównymi powodami zakończenia wieloletniej działalności ma być nierentowność, zaległości technologiczne ogromne koszty remontów.

Z takim rozwiązaniem nie chcą pogodzić się pracownicy firmy oraz związkowcy z dolnośląskiej Solidarności, którzy uważają, że firma nadal może skutecznie zapewniać miejsca pracy. Ponadto podejrzewają, że nierentowność to tylko przykrywka dla prawdziwego powodu zamknięcia firmy. Teren przy ulicy Grabiszyńskiej, na której znajduje się zakład jest bardzo atrakcyjnym miejscem dla potencjalnych inwestorów. Związkowcy uważają, że właściciele firmy zamykają ją po to, by zarobić na sprzedaży gruntu.

Z tego powodu 15 listopada zorganizowano pikietę mającą po raz ostatni nagłośnić problem pracowników Hutmenu.

fot. Janusz Wolniak / Solidarność Dolny Śląsk

Zatrudnieni w zakładzie wspólnie z regionalnym oddziałem Solidarności przeszli od zajezdni przy Grabiszyńskiej pod siedzibę firmy, gdzie odbył się symboliczny pogrzeb. Nie zabrakło trumny i tabliczki. “Czy nieboszczyk naprawdę umarł śmiercią naturalną, wynikająca jedynie z rachunku ekonomicznego? A może tym co spowodowało nieszczęście jest fakt położenia Hutmenu na atrakcyjnym dla deweloperki terenie? Czy nasze państwo stać na utratę dwustu dobrych miejsc pracy?” – pytał podczas pikiety Kazimierz Kimso, przewodniczący Dolnośląskiej Solidarności.

W zakładzie pracuje ponad 200 osób. Większość z nich straci pracę już 22 listopada, kiedy to dojdzie do zamknięcia produkcji.

Zobacz też: “Ani jednej więcej”. Wrocław upamiętnił śmierć Izy z Pszczyny

Źródło: Media

Więcej z Wroinfo.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *