Kolejny skandaliczny baner na meczu Śląska Wrocław. “To nie nasza wojna”

4 dni temu minął równo rok od początku największego konfliktu zbrojnego, jaki Europa widziała od zakończenia II Wojny Światowej. To równo rok tragedii, rozpaczy oraz katorgi ukraińskiego narodu, który jest zmuszony bronić się przed rosyjskim imperializmem.
Gdy wybuchła wojna ogromna rzesza Polaków ruszyła na pomoc naszym wschodnim sąsiadom. Na Ukrainę regularnie wysyłano transporty żywności oraz najbardziej potrzebnych przedmiotów.
Zobacz też: Śląsk Wrocław solidarny z Ukrainą. Piłkarze stanęli z transparentem “STOP WAR”
Wciąż jednak są ludzie, dla których pomoc Ukrainie jest równoznaczna ze “zdradą narodowego interesu”. W internecie regularnie widzimy hasła, z których najbardziej popularnym jest “To nie nasza wojna”. Ostatnim razem jednak, takie hasło pojawiło się w trakcie meczu Śląska Wrocław, co wywołało powszechne oburzenie.
Skandaliczny baner kibiców Śląska Wrocław… i to nie pierwszy raz
Mecz Śląska Wrocław z Lechem Poznań był ogromnym sukcesem dla wrocławskich kibiców. Zawodnicy Wojskowych stanęli na wysokości zadania i pokonali na swoim boisku obecnego mistrza Polski.
Radość nie trwała jednak długo, a sportowy rezultat został przykryty haniebnym banerem, który wywieszono na stadionie. Ultrasi wrocławskiego klubu w pewnym momencie wywiesili baner z napisem – “To nie nasza wojna”. Napis oczywiście tyczy się wojny jaka ma miejsce na Ukrainie i jest wyrazem sprzeciwu ultrasów, co do wsparcia Polski w tym konflikcie.
Warto odnotować, że to nie pierwszy raz, kiedy kibice wrocławskiego klubu szczują na Ukrainę. Kilka miesięcy temu w trakcie meczu można było zobaczyć inny baner, mianowicie “Stop ukrainizacji Polski”.
Zobacz też: “Stop ukrainizacji Polski”. Ultrasi wywiesili haniebny baner na meczu Śląska Wrocław
Na ten moment nie wiadomo jak do tego baneru odniesie się zarówno klub oraz Ekstraklasa. Śląsk Wrocław potwierdził jedynie, że klub nie miał wiedzy o tym, że taki transparent może pojawić się na stadionie.