Na ten moment w rozgrywkach Ekstraklasy mamy przerwę. Piłkarze wrócą na polskie boiska już pod koniec stycznia, a to oznacza powrót najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.

Śląsk Wrocław obecnie w standardowy dla siebie sposób okopał się w środku stawki. Wojskowi plasują się na 11 miejscu i są 5 punktów od strefy spadkowej.

Zobacz też: Wspaniała akcja Akademii Śląska Wrocław. Młodzi piłkarze zapalili znicze na wrocławskich cmentarzach

To co jednak elektryzuje wielu wrocławian to sprawa frekwencji. Od lat mówi się o tym, że wrocławski stadion jest za duży dla Śląska Wrocław i częściej świeci pustkami, niż skupia dużą liczbę fanów. Jak to wygląda w sezonie 2022/23?

Silny rywal = dużo fanów, słabszy rywal = pustki na stadionie

Tak przedstawia się sprawa frekwencji Śląska Wrocław w telegraficznym skrócie. Najlepszy frekwencyjny wynik nasza drużyna osiągnęła w prestiżowym meczu z Legią Warszawa. W starciu ze stołeczną drużyną na stadionie znajdowało się niemal 22 tysiące fanów.

Zobacz też: Śląsk Wrocław ma nowego trenera. Kim jest Ivan Djurdjevic?

Z drugiej strony w meczu z Wartą Poznań na obiekcie było zaledwie 5126 osób. Jest to niewiele więcej niż 1/10 pełnej pojemności wrocławskiego obiektu.

W 9 meczach, które Śląsk rozegrał na swoim boisku okazało się, że średnia liczba fanów na stadionie wyniosła jedynie 25% pełnej pojemności stadionu (43302 miejsc).