Pierwsze starcie pomiędzy Śląskiem Wrocław a Hapoelem Beer Sheva skończyło się szczęśliwie dla WKSu. Wojskowi wygrali mecz we Wrocławiu 2:1 i teraz wystarczy im zaledwie remis w Izraelu, aby awansować do dalszej fazy rozgrywek.

Jeśli Śląskowi uda się uzyskać korzystny rezultat w rewanżu, to ostatnim przystankiem na drodze ekipy z Wrocławia do Ligi Konferencji będzie Rapid Wiedeń lub Anorthosis. Zdecydowanie bardziej prawdopodobnym jest scenariusz, w którym to ekipa z Cypru zostanie rywalem Śląska. Czwarta drużyna cypryjskiej ligi przegrała pierwsze starcie z Rapidem aż 3:0 i wątpliwe jest, aby odrobiła stratę.

O tym jednak ekipa Jacka Magiery będzie myśleć dopiero po dzisiejszym wieczorze jeśli wyeliminuje z rozgrywek Hapoel. O to może nie być łatwo – teraz to ekipa z Izraela będzie miała przewagę boiska a zaliczka Śląska wynosi tylko jedną bramkę.

Na korzyść Wojskowych działa jednak świetna forma zawodników ofensywnych. W wybornej formie jest skrzydłowy WKSu, Robert Pich. W ostatnich 6 meczach Słowak strzelił aż 7 bramek. Podobnie sprawa ma się ze snajperem Śląska, Erikiem Exposito. Hiszpan wprawdzie strzelił 3 bramki w ostatnich 5 meczach, lecz jego wpływ na grę ofensywną wrocławskiej ekipy jest niezaprzeczalny.

Tak jak powiedział trener WKS-u, Jacek Magiera – wszystko jest teraz w rękach Śląska, to od wrocławskiej drużyny zależy czy zameldują się w kolejnej fazie turnieju, czy pożegnają się z rozgrywkami. Presja leży na Hapoelu, który musi gonić wynik. Śląsk ma natomiast komfort psychiczny.