Uciekł przed wojną. 13-latek z ranami postrzałowymi we wrocławskim szpitalu
Nastolatek trafił do Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka przy ulicy Fieldorfa we Wrocławiu w poniedziałek, 4 kwietnia. Jest to jedna z placówek, która w razie potrzeby ma udzielać pomocy ofiarom wojny w Ukrainie. 13-latek to pierwszy taki pacjent.
Auto, którym chłopiec jechał z rodzicami zostało ostrzelane przez wojska rosyjskie pod koniec lutego. Jego ojciec zginął na miejscu. Nastolatek natomiast został postrzelony w twarz i szyję.
Życie dziecka uratowali ukraińscy lekarze. Okazało się jednak, że Wowa będzie musiał przejść szereg poważnych zabiegów w naszym kraju. Chłopiec porusza się na wózku – ma uszkodzony przez odłamki amunicji kręgosłup.
W Polsce dziecko może liczyć na zaawansowane leczenie
Z dzieckiem w szpitalu jest jego mama, Natasza. Nastolatek, pomimo traumy, jest w dość dobrym stanie.
– 13-latek wymaga konsultacji lekarzy wielu specjalności: chirurgów dziecięcych, neurochirurgów oraz chirurgów plastycznych. Lekarze zlecili już pierwsze badania, które musi przejść Vova. Wykonano mu m.in. trauma scan – czyli badanie, które pozwala ocenić rozległość obrażeń wewnętrznych. Jest to jednoczesna tomografia głowy, klatki piersiowej, brzucha, miednicy i kręgosłupa – wyjaśnia Agnieszka Czajkowska-Masternak, specjalista ds. kontaktu z mediami szpitala im. Marciniaka.
Gazeta Wrocławska
W Polsce będzie się leczyć nawet 7 tysięcy rannych
Ranni z Ukrainy mają być przewożeni do Polski specjalnym pociągiem sanitarnym. Najpierw trafią do tymczasowego szpitala na Stadionie Narodowym, skąd będą wysyłani do placówek w całej Polsce. Na liście Ministerstwa Zdrowia jest 120 szpitali – miejsce w nich znajdzie około 7 tysięcy poszkodowanych przez wojnę w Ukrainie.