Zawiadomienie do prokuratury. Czy Wiszewski odpowie za zarządzanie uczelnią w czasie pandemii? - Wroinfo.pl

Zawiadomienie do prokuratury. Czy Wiszewski odpowie za zarządzanie uczelnią w czasie pandemii?

Odbudowanie dobrego imienia Uniwersytetu Wrocławskiego nie będzie prostym zadaniem. Do Prokuratury wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez rektora Przemysława Wiszewskiego.
wikimedia.com

Od kilku miesięcy rektor Przemysław Wiszewski owiany jest złą sławą. Podczas dwuletniej kadencji profesor naraził się studentom oraz pracownikom. Zaczynem do konfliktu była decyzja związana z niewprowadzeniem zajęć zdalnych, a także sposób przekazania tej informacji. Zachowanie władz przełożyło się na działania studentów, którzy wystosowali petycję oraz list otwarty do rektora Przemysława Wiszewskiego. Obojętni nie byli także pracownicy uczelni, którzy wystosowali pismo z prośbą o wyjaśnienia.

Zobacz: Kryzys wizerunkowy Uniwersytetu Wrocławskiego. Pracownicy proszą o wyjaśnienia

To jednak nie koniec zmartwień Przemysława Wiszewskiego. Do Prokuratury Stare Miasto wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez rektora Uniwersytetu Wrocławskiego. Przedstawiciel studencki rady Wydziału Nauk Społecznych UWr Chrystian Szpilski zarzuca rektorowi sprowadzanie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób powodując zagrożenie epidemiologiczne oraz szerzenie się choroby zakaźnej, jaką jest COVID-19. 

Zawiadomienie do prokuratury

Chrystian Szpilski powołał się na art. 165 Kk: Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wiel­kich rozmiarach, powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej, działając w inny sposób w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Przedstawiciel studencki rady Wydziału Nauk Społecznych UWr w piśmie wskazał, że rektor miał pełną wiedzę o poziomie zakażeń na uniwersytecie, a także stopniu logistycznego przygotowania do zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom oraz studentom, a mimo to zadecydował o stacjonarnym prowadzeniu zajęć.

Rektor, mając pełną wiedzę o poziomie zakażeń na Uniwersytecie Wrocławskim o tym, że uniwersytet nie jest w najmniejszym nawet stopniu przygotowany logistycznie do zapewnienia bezpieczeństwa studentom oraz pracownikom oraz mając wiedzę o tym, że wariant omikron penetruje układ odpornościowy osób zaszczepionych, posłał na stacjonarne nauczanie tysiące osób. Wiele z tych osób zakaziło się koronawirusem. W obecnej sytuacji nie miałem innego wyboru, jak zawiadomić organy ścigania

– mówi dla Wyborczej.pl Chrystian Szpilski

Dodaje także, że docierają do niego sygnały z innych wydziałów dotyczące dziekanów ignorujących informacje o zakażeniach. Sprawy te będą badane, a jeśli doszło do złamania przepisów karnych, można spodziewać się kolejnych zawiadomień do prokuratury. Chrystian Szpilski informuje także, że jeden z uczelnianych związków zawodowych także zdecydował się niezależnie złożyć własne doniesienie do prokuratury.

Myślę, że zawiadomienie ze strony związku zawodowego będzie dotyczyć nie tylko rektora, ale także jednego z dziekanów, którzy ignorowali wzrost liczby zakażeń i dopuścili do ich dalszego rozwoju

– mówi dla Wyborczej.pl Chrystian Szpilski

Jak podaje Uniwersytet Wrocławski w rozmowie z Wyborczą, od 3 stycznia do 6 lutego 2022 r. odnotowano łącznie 279 zakażeń wśród studentów i doktorantów oraz 187 przypadków wśród pracowników. Informacje dotyczące oceny sytuacji pandemicznej na uczelni opierają się na danych z ZUS w przypadku pracowników oraz na podstawie dobrowolnych zgłoszeń studentów – wskazał Tomasz Sikora, kierownik działu ds. komunikacji Uniwersytetu Wrocławskiego w odpowiedzi dla Wyborczej.

Źródło: Wyborcza.pl

Więcej z Wroinfo.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *