Czy Śląsk ma jeszcze szanse na puchary? Analizujemy terminarz i sytuację w tabeli - Wroinfo.pl

Czy Śląsk ma jeszcze szanse na puchary? Analizujemy terminarz i sytuację w tabeli

Jeszcze w grudniu Śląsk był typowany jako jeden z poważnych kandydatów do walki o europejskie puchary. Czy pomimo słabego początku roku, drużyna Lavicki jest jeszcze w stanie coś ugrać w lidze?
Śląsk
fot. Krystyna Pączkowska

Noworoczny falstart

Problemy Wojskowych zaczęły się na początku 2021 roku. Wrocławianie wrócili z tureckiego zgrupowania kompletnie bez formy, a kontuzji nabawił się Krzysztof Mączyński, kapitan, oraz kluczowy pomocnik zespołu. Przed startem rozgrywek domagano się, aby Śląsk utrzymał wysoką formę z jesieni, i powalczył o miejsce gwarantujące udział w europejskich pucharach.

Tymczasem, WKS w 2021 roku przechodzi przez najgorszą passę, od kiedy zespołem kieruje Vitezslav Lavička. W ostatnich 6 meczach Wrocławianie 3 razy przegrywali, 2 razy remisowali, i tylko raz udało im się wyjść z meczu zwycięsko (2:1 z Pogonią Szczecin). W kuluarach mówiło się już nawet o zwolnieniu Czecha, co aktualnie raczej nie nastąpi.

Co się zacięło we Wrocławiu?

Co stoi za problemami Śląska? Wszystko wskazuje na to, że brak ważnych zawodników, oraz kiepska forma tych, którzy pozostali do dyspozycji Lavicki. W obronie wciąż kontuzjowani są Wojciech Golla oraz Israel Puerto, czyli zawodnicy, którzy stanowili o jakości defensywy zespołu. Co prawda w coraz lepszej dyspozycji znajduje się Łukasz Bejger, ale młodemu zawodnikowi na razie brakuje jeszcze regularności oraz zgrania z resztą zespołu.

Równie kiepsko jest w pomocy. Sprowadzony przed sezonem Waldemar Sobota, który miał być kluczowym piłkarzem Śląska, obecnie jest kompletnie bez formy, a jego partner, Krzysztof Mączyński wciąż nie doszedł do pełni zdrowia. Z tego powodu Lavička był zmuszony przesunąć na ich pozycję Mathieu Scaleta oraz Mateusza Praszelika, młodzieżowca który bardzo pozytywnie zaskakuje we Wrocławiu.

Piłkarze wywiązują się ze swoich zadań, ale nie dają tyle jakości co wtedy, kiedy są ustawiani wyżej, na czym cierpi też ofensywa. Kiedy na “10” brakuje Praszelika, jego miejsce zajmuje Robert Pich, który z kolei jest bardziej typem skrzydłowego, niż ofensywnego pomocnika. Można w zasadzie powiedzieć, że przez problemy w pomocy, cała układanka czeskiego trenera sypie się jak puzzle.

Kiedy do chaosu personalnego dodamy nijakiego Pawłowskiego, który miał przecież zastąpić Przemysława Płachetę, oraz nieregularnego Erika Exposito na ataku, otrzymamy obraz drużyny, która nie wykorzystuje zupełnie swojego potencjału.

Śląsk Wrocław w europejskich pucharach. Czy to jest w ogóle możliwe?

Wojskowi znajdują się aktualnie na ósmym miejscu w tabeli. Do trzeciego w tabeli Rakowa brakuje 7 punktów, co w chwili obecnej wydaje się dla Śląska barierą nie do przeskoczenia. Jedyną szansą na udział w eliminacjach do nowo utworzonego Conference Cup jest zdobycie przez Częstochowian Pucharu Polski, przy jednoczesnym zajęciu przez nich miejsca w pierwszej trójce. W tym przypadku kolejne miejsce przypadnie czwartej drużynie w lidze.

Do czwartej Lechii brakuje już tylko dwóch punktów, a to oznacza, że przy odpowiednich wynikach pozostałych rywali, Śląsk mógł wskoczyć na to miejsce w przeciągu jednej kolejki. W podobnej sytuacji znajduje się Zagłębie Lubin, Lech Poznań, Górnik Zabrze i Piast Gliwice. Spośród pięciu rywali, Wrocławianie zmierzą się w tym sezonie jeszcze z trójką z nich – Lechią, Zagłębiem i Górnikiem.

Walka do samego końca

Na dziesięć kolejek przed końcem sezonu, to właśnie te trzy spotkania będą kluczowe dla końcowego układu w tabeli. Zanim jednak Wojskowi staną do bezpośredniej walki o puchary, Piłkarze Lavički muszą udowodnić swoją jakość w najbliższych trzech kolejkach, gdzie zmierzą się z rywalami z dolnej połowy tabeli – Cracovią, Wisłą Płock, oraz Jagiellonią Białystok. Komplet punktów w tych meczach powinien zniwelować napięcie wokół posady Czecha, oraz ukształtować zespół na końcową fazę sezonu.

Oprócz wymienionych powyżej meczów, Śląsk czeka również wymagające spotkanie z Rakowem Częstochowa, oraz starcia z tegorocznymi beniaminkami – Wartą Poznań, Stalą Mielec i Podbeskidziem Bielsko-Biała. O ile Poznaniacy są pozytywnym zaskoczeniem sezonu, i są wymagającymi rywalami, o tyle wygrane z Podbeskidziem i Stalą to dla Wojskowych obowiązek.

Być może puchary nie są jeszcze sprawą przegraną, ale aby stanąć do walki o nie, Śląsk musi jak najszybciej usprawnić swoją grę, i zacząć w końcu wygrywać. Pierwsza okazja do poprawy już w ten piątek, kiedy to piłkarze zmierzą się na wyjeździe z Cracovią.

Więcej z Wroinfo.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *