W obronie wolności słowa. Pracownicy UWr wystosowali list otwarty do rektora Wiszewskiego
Podczas ostatniego posiedzenia Senatu Uniwersytetu Wrocławskiego zakwestionowano możliwość swobodnego wyrażania opinii i ocen przez członków społeczności akademickiej. Jak wynika z relacji jednego z pracowników Uniwersytetu Wrocławskiego podczas ostatniego posiedzenia Senatu UWr zapowiedziano ograniczenie możliwości przesyłania informacji i zamieszczania krytycznych opinii. Decyzja władz wywołała protest pracowników uczelni, którzy skierowali do Prof. dr hab. Przemysława Wiszewskiego list otwarty “w obronie wolności słowa”.
Zobacz: Kryzys wizerunkowy Uniwersytetu Wrocławskiego. Pracownicy proszą o wyjaśnienia
List otwarty “w obronie wolności słowa”
W ostatnich miesiącach Uniwersytet Wrocławski nie cieszy się dobrą opinią. Prof. Wiszewski ma na swojej głowie nie tylko list wystosowany przez pracowników odnośnie kryzysu wizerunkowego uczelni wraz z wnioskiem o udzielenie odpowiedzi na pytania w trybie dostępu do informacji publicznej, ale także zawiadomienie, które wpłynęło do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez rektora.
Zobacz: Zawiadomienie do prokuratury. Czy Wiszewski odpowie za zarządzanie uczelnią w czasie pandemii?
To nie koniec burzowych chmur, które wiszą nad uczelnią. Pracownicy podjęli decyzję o wystosowaniu listu otwartego w “obronie wolności słowa”. To odpowiedź na ostatnie posiedzenie Senatu UWr, gdzie miano nazwać “spamami” informacje pochodzące od działających w Uczelni związków zawodowych. Twórca dokumentu wskazuje, że takie działanie stoi w sprzeczności z deklaracjami składanymi przez Wiszewskiego odnośnie przywiązywania uwagi do wartości takich jak tolerancja, racjonalizm czy kultura dyskusji.
W odniesieniu do listu przewodniczących związków zawodowych, które wskazywały nieprawidłowości w zarządzaniu Uczelnią, władze zapowiedziały ograniczenie możliwości informowania pracowników – przez służbową pocztę elektroniczną – o różnych sprawach dotyczących UWr. Dodatkowo na spotkaniu ogłoszono zamiar monitorowania mediów, także społecznościowych, pod kątem negatywnych wypowiedzi o uczelni i krytykowania decyzji podejmowanych przez władze rektorskie. W stosunku do autorów mają być podejmowane kroki prawne.
Jak podkreśla autor listu – nie doprecyzowano, czy dotyczy to jedynie informacji nieprawdziwych, czy wszystkich opinii krytycznie oceniających politykę i działania władz Uniwersytetu Wrocławskiego.
Zapowiadana przez władze rektorskie polityka ograniczania wolności słowa zdaje się przeczyć wspomnianym deklaracjom Jego Magnificencji Rektora Uniwersytetu Wrocławskiego
– konkluduje autor listu
Pełna treść listu poniżej: